Czy jest tu ktoś, kto nie lubi porannej kawy? I tej południowej… Tak, zdecydowanie wygląda na to, że kofeina jest przyjaciółką wielu z nas. W ogrodzie resztki po tym czarnym napoju możemy wykorzystywać na różne sposoby — przede wszystkim kompostując zmielone i zaparzone ziarna w kompostowniku. Do tego przy okazji można się doczytać, że kawa na ślimaki to jeden z popularniejszych pomysłów wśród wielu naturalnych metod radzenia sobie z tymi szkodnikami. Nie chcesz chemii? Sprawdź, jak wykorzystać to, co jest odpadem z twojego gospodarstwa domowego!
Z tego tekstu się dowiesz:
- Jakie profity przynoszą fusy z kawy w ogrodzie?
- Czym się różni używanie kofeiny od chemii na ślimaki?
- Czy kawa na ślimaki jest skuteczna?
- Jak przygotować oprysk z kawy?
To, a także kilka innych ciekawostek w artykule poniżej. Jak zwykle warto zajrzeć też do umieszczonych we wpisie materiałów wideo, przygotowanych przez polskich youtuberów. Zacznijmy od delikatnego wprowadzenia!
Właściwości kawy, które wykorzystasz w ogrodzie
Początkujący ogrodnik, który dopiero co zaczął pielęgnować pierwsze sadzonki lub czeka na wykiełkowanie nasion, szybko dowiaduje się, jak wiele pracy jest przy pielęgnacji. Aby działać profesjonalnie, trzeba też wielu narzędzi, a doświadczeni koledzy i koleżanki po fachu podpowiadają, że „bez chemii ani rusz”. Problemy zaczynają się mnożyć, zupełnie jak szkodniki — w tym sunące z wolna ślimaki, które już czyhają na nasze ogórki i sałatę…
Zasadniczo szkoły są dwie: można albo pobiec do marketu (lub jeszcze wygodniej, kliknąć parę razy w internecie) i nabyć odpowiednie specyfiki, lub też spróbować naturalnej drogi, z wykorzystaniem tego, co już mamy lub co dookoła dała matka natura. W ten sposób można wykorzystać zarówno fusy z kawy, jak i rosnące tu i ówdzie pokrzywy — z tych drugich można np. w około trzy tygodnie przygotować naturalną gnojówkę, która posłuży jako nawóz dla pomidorów. Skupmy się jednak na kawie.
Fusy z kawy jako nawóz
Istnieje kilka sposobów na wykorzystanie fusów z kawy. O pierwszym z nich już wspomniano w pierwszym akapicie — po prostu można wrzucić je na kompost. Wzbogacą one to, co już się znajduje w kompostowniku o dodatkowe minerały: miedź, potas i magnes. Jednak największym skarbem ukrytym w kawie jest azot, który dla wielu roślin jest bardzo potrzebny. Ponadto:
- Można nimi podlać rośliny doniczkowe. Wystarczy już około pół szklanki fusów, które zmieszamy z pięcioma litrami wody. Tak przygotowany roztwór musi chwilkę odstać. Po napęcznieniu mamy gotowy nawóz, który stosować można bezpośrednio na grządki.
- To świetny dodatek do ściółkowania. Jedyny warunek to przesuszenie większej ilości materiału. Kawa po wysuszeniu jest bardzo lekka, więc będzie nadawała się raczej tylko jako pierwsza warstwa, na którą można z kolei położyć wierzchnią — cięższą, najlepiej z kory sosnowej. To da nam gwarancję stopniowego uwalniania azotu do gleby. Rośliny bedą przeszczęśliwe!
- Fusy z kawy idealnie uzupełniają podłoże pod rośliny doniczkowe. Stosuje się je raczej tylko w ramach dodatku, dwie łyżeczki w piętnastocentymetrowej doniczce będą idealne. Najlepszą strategią jest ułożenie kawy tuż nad warstwą drenażową lub mieszając ją z ziemią. Ta stanie się dzięki temu luźniejsza i łatwiej będzie absorbować wodę.
- Dzięki kawie, rzodkiewka i marchewka szybciej wykiełkują. Wzmocnienie siewek poprzez „dorzucenie” do gleby nieznacznej ilości fusów po kawie może być jedną z lepszych decyzji początkującego ogrodnika (i nie tylko).
To tylko cztery działania, dzięki którym zasilone rośliny będą pławić się w odżywczych makroelementach. Co zatem ze wpływem na szkodniki?
Fusy z kawy w ogrodzie — które rośliny lubią kawę?
Prosta zasada w tym przypadku polega na wyszukaniu informacji o preferencjach glebowych danego kwiatu, warzywa bądź krzewu. Podział wygląda następująco:
Czy kawa na ślimaki zadziała?
Warto wziąć pod uwagę to, że ślimaki bardzo nie lubią zapachu kawy, smaku czy obecności kofeiny. Po prostu im to przeszkadza. Mimo wszystko, takie działania będą miały skutek jedynie lekko prewencyjny, tj. odstraszą intruza, ale go nie zneutralizują. Dość ciekawie różnica ta jest pokazana w poniższym filmie:
Dla fanów radykalnych rozwiązań, opisany w filmie środek można dość tanio kupić między innymi na naszej największej platformie aukcyjnej. Resztę zapraszamy po kolejne instrukcje dotyczące kawy na ślimaki w dalszej części artykułu.
Oczywiście kawa spowolni największe ślimaki, będą one też łatwiejsze do zebrania ze względu na ich lekki paraliż. Najmniejsze egzemplarze mogą nawet zginąć, jednak nie ma tu tak dużej skuteczności jak w przypadku chemii.
Jak przygotować oprysk z kawy na ślimaki
Co ciekawe, nie samymi fusami ogrodnik się wspomaga, czyli kawę można również wykorzystać w postaci klasycznego roztworu. Oprysk kawowy stosowany jest na liście roślin, jednak przed użyciem takiego naturalnego specyfiku w hurtowych ilościach, warto wykonać próbę na niewielkiej powierzchni, np. na jednym liściu z każdego gatunku roślin, które chcemy ochronić.
Wywar przygotowujemy z letniego naparu kawowego, mieszając go z wodą w stosunku 1:4. Tak przygotowaną ciecz przelewany do czegoś, czym będziemy mogli spryskać rośliny. Dobrym pomysłem jest np. pozostawienie sobie butelki po płynie do mycia szyb (oczywiście z uwzględnieniem całkowitego jej oczyszczenia przed użyciem) — takie maksymalne wykorzystanie plastiku z pewnością dobrze wpłynie na ochronę środowiska.
Kawą na ślimaki — walka wcale nie będzie łatwa
Największymi problemami w walce ze ślimakami jest skala ich zaangażowania (działają zwykle pod osłoną nocy), sumienność tych stworzeń i ciągłe ich odradzanie się. Często, gdy już wydaje nam się, że poradziliśmy sobie z problemem, one powracają ze zdwojoną siłą. Taka ich natura!
Kawa na ślimaki będzie skuteczna jedynie połowicznie, trzeba pamiętać o powtarzaniu oprysku i stałym nawożeniu ziemi. Stworzenia te trzeba też stale zbierać ręcznie i wynosić z ogródka — dla niektórych może być to męczące i zbyt absorbujące. Wiadomo też, że ślimak to nie jedyny szkodnik w ogrodzie, więc siłą rzeczy swą uwagę trzeba podczas prac w ogródku przenieść też na inne stworzenia…
Dobra wiadomość jest taka, że ślimaki to nie jedyne stworzenia, które boją się kawy. Są nimi też między innymi mrówki oraz inne insekty. Dlatego pomimo braku 100% skuteczności, warto kawę na ślimaki stosować, przy okazji użyźniając glebę pod roślinami, które uwielbiają jej kwaśny i mocno azotowy odczyn.
[…] wolnego czasu. Innym pozostają rozwiązania konwencjonalne lub naturalne, np opisywana przez nas kawa na ślimaki, tak chętnie stosowana metoda zwalczania […]
[…] czekać aż coś przypełznie lub przyleci i rozprawi się ze szkodnikami, to poczytaj o tym, czy kawą na ślimaki jesteś w stanie zwojować coś więcej. To wszak wciąż naturalny sposób, a fusy są dostępne u […]
Dzień dobry mam pytanie posiadam na ogródku kapustę czerwona i atakują ja ślimaki niestety od środka posypuję ja dookoła preparatem na ślimaki by się z dala trzymały lecz co jakiś czas powracają z powrotem proszę o pomoc.dziekuje🙂
Jeśli koś nie ma fusów może je nabyć tutaj https://allegrolokalnie.pl/oferta/ekologiczny-nawoz-z-fusow-od-kawy